Ekranizacje "Quo vadis" Henryka Sienkiewicza
Plakat kinowy najsłynniejszej ekranizacji "Quo Vadis", czyli filmu w reżyserii Mervyna LeRoy z 1951 r. Employee(s) of MGM

Ekranizacje "Quo vadis" Henryka Sienkiewicza

Brak komentarzy: 0

publikacja 10.06.2005 12:30

Neron wypróbowujący truciznę na niewolnikach
Tytuł idealnie oddawał zawartość scenariusza, a trwający 60 sekund filmik zrealizował jeszcze przed rokiem 1899 nieznany z nazwiska operator z firmy braci Lumiére.

W czasach pierwszych chrześcijan (1909)
Reż. Andre Calmette; wyk: A. Lambert, Dorival, Mlle Greuze; Francja

W 1908 roku Sienkiewicz zawarł z francuską firmą Film d’Art, planującej przenieść na ekran wybitne dzieła literackie z udziałem znanych aktorów teatralnych, umowę na adaptację swych dzieł, w tym również „Quo vadis”. Nakręcony w 1909 roku roku film miał początkowo nosić tytuł powieści Sienkiewicza, ale wkrótce tytuł zmieniono. Sienkiewicz podobno nie akceptował przeróbki.

Quo vadis”(1913); Scen. i reż. Enrico Guazzoni; wyk: Amletto Novelli(Winicjusz), Gustavo Serena (Petroniusz), Lea Giunchi (Ligia), Mario Castellani (Ursus), Carlo Cattaneo(Neron), Giovanni Gizzi (św.Piotr). Włochy
Pierwsza pełnometrażowa, widowiskowa, prawie dwugodzinna, z rozmachem zrealizowana ekranizacja powieści. Film odniósł niebywały sukces artystyczny i komercyjny. W scenach pożaru i scenach rozgrywających się w cyrku pomagał Guazzoniemu, malarzowi z zawodu, nasz rodak, krakowianin Ryszard Ordyński. Film, który kosztował kilkadziesiąt tysiący ówczesnych lirów, przyniósł wytwórni „Cines” milionowe zyski z dystrybucji w Europie i Ameryce.

Jak twierdzą historycy kina film Guazzoniego wyprowadził spektakl z teatralnej sceny i malowanych dekoracji. W filmie zastosowano pewien eksperyment formalny, w scenach pożaru Rzymu taśmę podkolorowano ręcznie na czerwono. Stał się również wzorem dla historycznych superprodukcji, "Cabirii" Giovanniego Pastrone i "Nietolerancji" Griffitha.

W Paryżu wyświetlano go w największej sali kinowej świata, w Gaumont-Palace, a projekcji akompaniowała 150-osobowa orkiestra. "..W Londynie, w "Albert Hall" zamienionym na wiele tygodni w kino, w seansach uczestniczyło codziennie 20 tysięcy widzów. Król Jerzy V i królowa przybyli zobaczyć "Quo vadis" i osobiście pogratulować aktorowi Castellaniemu, który wystąpił w filmie w roli poczciwego siłacza, Ursusa." - pisał Georges Sadoul. W USA film wyświetlano z ogromnym powodzeniem w specjalnie wynajętych salach widowiskowych.

Pierwsza strona Poprzednia strona strona 1 z 3 Następna strona Ostatnia strona
oceń artykuł Pobieranie..