We wrześniu ma ruszyć pierwszy polski multipleks cyfrowy. Jak się przygotować do odbioru naziemnej telewizji cyfrowej.
Clint Eastwood nie przestaje zadziwiać. W ubiegłym roku ponownie nakręcił dwa filmy - „Gran Torino” i „Oszukaną”. Żaden z tych filmów nie jest arcydziełem, ale obydwa stanowią interesujący głos w dyskusji nad współczesnymi Stanami Zjednoczonymi.
Oscary po raz pierwszy wręczono 16 maja 1929 roku. Impreza zorganizowana w Hollywood Roosevelt Hotel trwała 15 minut. Obejrzało ją 270 widzów. Wstęp na bankiet kosztował 5 dolarów.
Władze radzieckie uznały przed laty, że Andrzej Tarkowski nakręcił film „nieodpowiedzialny ideologicznie” i skierowały „Andrzeja Rublowa” na półkę. Dziś ten film możemy zobaczyć na DVD.
„Dzieci Ireny Sendlerowej” zobaczyło 10 mln widzów. TVP odmówiła współudziału w produkcji jego polskiej wersji. Film jednak trafi do kin we wrześniu.
Książki, koszulki, plakaty z Che znaleźć i kupić można wszędzie. Nawet w supermarketach. Nie brakuje muzeów i pomników poświęconych jego postaci. W tyle nie mogło pozostać kino.
W czasach gdy hollywoodzcy twórcy taśmowo produkują kolejne części niemal każdego już filmu, Dana Marschz postanowił napisać sztukę będącą dalszym ciągiem… szekspirowskiego „Hamleta”.
Woody Allen bardzo długo umieszczał akcję swoich filmów w Nowym Jorku. Miasto to zna i kocha, co w wielu wypowiedziach, przy różnych okazjach potwierdza.
W 2006 r. z wielką pompą i z udziałem Prezydenta RP wręczano nagrody zwycięzcom konkursu na scenariusz filmu o powstaniu warszawskim. Film jednak nie powstał. Podobnie jak inne o wydarzeniach z naszej najnowszej historii.
Można sobie darować wyprawę do kina, by obejrzeć filmową adaptację powieści José Saramago „Miasto ślepców”. Jedyną zaletą filmu są znakomite zdjęcia. Ale to za mało.